aleksander

Deszczowy Kraków. Wiatr i przenikający chłód. Na pożegnanie kilka słów i spojrzeń gorętszych niż płomień. Serdeczny, przyjacielski uścisk dłoni… i życzenia. Jutro podróż…

Dowiedz się więcej

proza życia

Wreszczie zawitała prawdziwie listopadowa aura, aż przeszyło mnie chłodem. Dziś jakoś szczególnie odczułem niskość temperatury, zwłaszcza o poranku, kiedy o 6 z minutami…

Dowiedz się więcej

in memoriam

Rocznica śmierci Sławka. To już sześć lat… Tak jakoś przy tej okazji wiele mi się przypomina. Pewnie dlatego, że bezpośrednio uczestniczyłem w tych…

Dowiedz się więcej

“tłusty” czwartek

Przejąłem właśnie dyżur w ośrodku. Chwila spokoju. Od rana miałem dzisiaj zakręcony dzień. Do południa spotkanie kliniczne, a około 16.00 społeczność główna. Jeszcze o 19.00 prowadziłem w szpitalu…

Dowiedz się więcej