Matka Boska z botoksem
Rekolekcje minęły. Jedne i drugie. Na kolejne, póki co, już się nie wybieram. Na razie wystarczy. Powinienem właściwie więcej pomyśleć o sobie. Mam przecież swój bałagan, który też wypadałoby posprzątać, a czasu zostało całkiem już…
bezpretensjonalnie i prosto
Schroniska górskie mają to do siebie, że generalnie tworzą atmosferę prostoty i bezpretensjonalności. Zwłaszcza te, do których trzeba wdrapywać się na własnych nogach. Mam doświadczenie, że tam, gdzie dociera kolej górska, albo można dojechać własnym…
męka kaznodziei
Produkowałem się jak tylko mogłem. Kładłem się na ambonie, wymachiwałem rękami, modulowałem głos czasem mówiąc z przejęciem i bardzo cicho, a niekiedy wprost krzycząc. Opowiedziałem nawet anegdotę, z której zazwyczaj ludzie się śmieją. Tymczasem na…
bracie, ja mam kazanie na każdą okazję!
Mrużąc oczy wpatrywałem się w jaskrawe światło lampy. – Rekolekcje… – Myślałem. – Dwa tygodnie napiętej pracy. W sumie 5 serii. W dwóch powinienem wziąć udział, a kolejne trzy muszę sam poprowadzić. Moje myśli wirowały…