o karolu – papieżu, który pozostał człowiekiem…

Po raz pierwszy od przeszło roku wybrałem się na… randkę. Chyba zbyt dużo czasu poświęcam na domatorstwo. Nie można przecież przeżywać życia w ograniczeniu tylko do klasztornej celi, na domiar złego jeszcze małej (4mx3m). Filiżanka dobrej kawy, garść uśmiechów i spojrzenia Anny, tyleż milczące, co mówiące wiele. Było sporo czasu na pogawędki i refleksje o tym co ważne, cenne i przyjemne. Finał wieczoru miał miejsce w sali kinowej na projekcji filmu: “Karol – papież, który pozostał człowiekiem”.
Miałem szczęście uczestniczyć “na żywo” w wielu uroczystościach z Janem Pawłem II. W wielu innych uczestniczyłem przez media. Przed oczyma mam wiele obrazów, które chyba już na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Teraz nawet wspomnienia mnie wzruszają… i wzrusza mnie niesamowitość Pana Boga, który w ludzkiej zwyczajności dokonuje rzeczy niezwykłych.