moralność liny

Cały dzisiejszy dzień spędziłem na podwórku. Spotkania, zakupy, jakieś tam inne sprawy i… terapeutyczna przechadzka połączona z nauką wspinania. Przed wejściem w ścianę oczywiście nie powstrzymałem się od wygłoszenia wykładu o tzw. moralności liny, czyli sztuce zaufania.
To ważna umiejętność, nie tylko dla tych, co czasem lubią, jak mówi brat A. „pospuszczać się na linie”. To samo życie. W końcu, jakby nie było, wspin był przy okazji, poszliśmy przecież nawiązywać relacje…