wisełka

– Pięknie! – Powiedziałem wrzucając kolejny już kamień do wody. – Niby w mieście, a jakby na wsi.
Uśmiechając się spojrzałem na resztę. Andrew gramoląc się w krzakach rąbał siekierą zwalone i uschnięte drzewo, a dziewczyny, siedząc wygodnie na wiślanym piasku prowadziły damską rozmowę. Było cicho i spokojnie. I gdyby nie dobiegający z oddali delikatny szum przejeżdżających samochodów i migocące na horyzoncie światła miasta, można by pomyśleć, że jesteśmy gdzieś w bieszczadzkiej głuszy.
Szkoda, że spotykamy się tak rzadko, pomyślałem. Praca, obowiązki, codzienne sprawy, no i dzieląca nas odległość… A przecież bez realnego bycia ze sobą trudno mówić o budowaniu relacji. Zresztą, gdyby nie telefon sprzed kilku dni z zaproszeniem do wzięcia udziału w pewnej inicjatywie, dziś by mnie tu nie było. No cóż, okazuje się, że warto wykorzystywać chwile i pojawiające się możliwości. Mam doświadczenie, że spontanicznie podejmowane decyzje, w moim życiu okazywały się najbardziej owocne. Przynosiły najwięcej zadowolenia i satysfakcji.
– Wieczór, woda, piasek, ognisko, kiełbasa, ludzie, spotkanie… – Dobrze jest, pomyślałem.
Dorzuciłem do ognia kilka kawałków drewna i pobiegłem szukać patyków do pieczenia kiełbasy.

Możesz również polubić

15 komentarzy

  1. ~Bassia

    Jednym zdaniem po prostu: zatrzymać chwilę.;)

    1. Tomasz

      No właśnie, zatrzymać chwilę… Szkoda, że czas nieuchronnie płynie.

  2. ~MM

    taaa… faktycznie takie spontaniczne akcje zostawiają najfajniejsze wspomnienia, z planami róznie bywa… “Chcesz rozśmieszyć Pana Boga, powiedz Mu o swoich planach”. Prawie widzę, jak gdzieś tam w niebie, lezy i tarza się ze śmiechu i powtarza “oj, nie mogę…”. Woda, ognisko, piasek, ludzie – ok., kiełbasa – fe, mięcho (ale co kto lubi..), dodałabym zimne piwo, i wtedy to jest dobrze… już nieważne są plany, jakiś tam o.A. i cała reszta.

    1. Tomasz

      Zimne też było, królewskie :)

  3. ~bardziej

    Warto, warto :)Może to nie kiełbasa, ale przypomniało mi się, że mam parówki i jajka :DDo kuchni wędruję więc. W moim nowym mieszkaniu, to naprawdę wędrówka.Warto, warto :)

    1. Tomasz

      Tak więc smacznego!

  4. ~creedka

    ostatnio siedzac przy wieczornym ognisku na Hali Labowskiej, doszlismy do wniosku, ze ognisko laczy ludzi… choc wszystkie te osoby widzialam po raz pierwszy w zyciu, to mialam wrazenie jakbysmuy sie znali co najmniej ladnych kilka lat…taakkk… ogniska zdecydowanie maja swoj klimat ;)

    1. Tomasz

      Też mam sporo podobnych doświadczeń :)

  5. ~www.dormiglione.blogspot.com

    ‘czasami trzeba zamknąć swoją dłoń w czyjejś dłoni, wtedy nawet łzy mają smak szczęścia…’

    1. Tomasz

      No właśnie. I dlatego tak ważni są przyjaciele!

  6. ~nats

    Ostatnio bardzo odczuwam, jak bardzo zachowywanie realnych relacji z dwójką przyjaciół jest dla mnie ważne, będziemy w rozjazdach w roku szkolnym, tak bardzo chciałabym zatrzymać czas, który z nimi spędzam, jak fotografia zatrzymuje chwile! Pociągają nas różne rzeczy, mamy inne hobby, ale do przodu idziemy razem, wspierając się w trudach. Gdyby nie było przyjaźni świat byłby smutny i miłość nie byłaby możliwa!

    1. Tomasz

      No cóż, czasu nie można zatrzymać i życie wciąż płynie. Z drugiej strony jednak, jeśli ludzie chcą być blisko siebie, to nawet odległość im w tym nie przeszkodzi.

  7. ~Kasia w biegu

    Napisz coś Mnichu jeszcze…. siedzę w pracy..mam jej tak dużo, że już nie tyle nie wiem jak się nazywam, ale w ogóle gdzie jestem!!A te ulotne chwile są tak fajne…szczególnie jak się do nich wraca chociaż czytając czy gapiąc się później na zdjęcia… Na tyle chwil w te wakacje czekałam, a teraz już tylko je wspominam:]Chcę ich jeszcze!! Może chociaż na Twoim blogu;))Pozdrowienia…od biegnącej po falach

    1. ~nats

      popieram, popieram!

  8. Tomasz

    Napiszę, napiszę! Przez ostatnie dwa tygodnie nie było mnie w domu. Poza tym dostęp do sieci miałem ograniczony. Nadrobię zaległości :)

Skomentuj ~www.dormiglione.blogspot.com Anuluj

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.