Pan Tadeusz
Nad ziemią wisiały ciężkie i ciemne chmury. Było ponuro i zimno. Na zachodzie tylko słońce przebijało swój przedwieczorny blask przez fragment jeszcze niespowitego chmurami nieba. Polonez mknął drogą na południe. Siedziałem w fotelu obok kierowcy…
demony przeszłości
Dachowe eskapady sprzed tygodnia zmusiły mnie do wizyty u lekarza. I dobrze! Każdy powód do zadbania o siebie wydaje się być dobry. Powiedziałem pani doktór, że to demony przeszłości znów do mnie powracają. Zresztą, tak…
leżąc na kozetce
Pomalowane na biało ściany, błękitne rolety, proste krzesło, drewniane biurko i kozetka. Gabinet wydał mi się niezbyt przyjemny. Prawdę mówiąc wcale nie miałem ochoty tu przychodzić, jakoś tak wyszło… Jednak ból, cierpienie i rodzące się…
bez znieczulenia
Pernazinum, olzapin, paroxetyna, depakine… Wygrzebując z ogromnej torby opakowania psychotropów próbowałem odczytać ich nazwy. Szczęście w tym, że mimo życiowych zawirowań nie utraciłem jeszcze zdolności postrzegania świata w ciepłych kolorach. Zresztą, nigdy nic nie wiadomo….