gdy Pan Bóg drzwi zamyka, to otwiera okno
Okno pierwsze, drugie, trzecie, piąte, dziesiąte… Wisząc na linie kilkanaście metrów nad ziemią szorowałem zapaćkaną elewację budynku. Robota jak robota – pomyślałem. Ani ciężka, ani lekka, tylko brudna nieco. Zresztą, przekonany byłem do tego, że praca fizyczna dobrze mi zrobi. Czułem, że jej potrzebuję. Kręgosłup już coraz mniej mi doskwierał, pogoda była dobra – w sam raz na takie zajęcie, więc…
Poza tym długie, w ostatnim czasie, przesiadywanie na terapeutycznej kozetce strasznie mnie wymęczyło. Potrzebowałem przewietrzenia umysłu i wyjścia z domu na ulicę, do ludzi. A tak w ogóle, to i grosz do budżetu domowego przecież też by się przydał.
Spojrzałem w dół. Szubrawczyk, kilka metrów niżej, na lewo ode mnie, zręcznie uwijał się przy pracy. Dzięki ramionom, długim jak macki ośmiornicy, bez problemu dostawał do krawędzi paneli, które zobowiązaliśmy się umyć. Mnie, niestety, nie szło tak prosto. Jestem niższy i krótsze mam ręce, więc żeby dosięgnąć tam, gdzie z łatwością sięgał Szubrawczyk, musiałem za każdym razem robić na linie niewielkie wahadło.
Pogoda tego dnia rzeczywiście była piękna. Słońce prażyło od wczesnych godzin rannych, a delikatny wiatr, jak radiator, studził, gorącą od różnych powodów atmosferę.
Dwa dni później, po skończonej już pracy, Szubrawczyk brał ślub z Anną. Stojąc w kościele przy ołtarzu, w pewnym momencie, jak w kalejdoskopie, zaczęły przelatywać mi przed oczyma sytuacje, przez które wspólnie dane nam było przechodzić. Praca, wspinanie, rekolekcje, wspólne wyjazdy…
W kazaniu mówiłem o oknach. Jednak nie o tych, które myliśmy, ale o takich, które Pan Bóg otwiera chcąc pokazać nowe możliwości. Oby zawsze były czyste, żeby jak najwięcej można było przez nie zobaczyć!
~nats
no to ładne akrobacje Ojciec znowu uprawiał xD
Tomasz
Czasami probuje tez w niec inny sposob zarabiac na chleb :)
~JJ
dużo ich było prawda…..10 lathmmm… szybko płynie czas…:) no, to niech będą czyste, niech będą!!!!
Tomasz
No tak… 10 lat… Czasem lubie powracac do tego, co bylo dobre i piekne!
~makosia16
Oby były czyste!I mnie się marzy pracaa, ucieczka do ogrodu, do roślin, do krzewów.Tam znajduję ciszę i odpoczynek- myśli swobodnie płyną.Wszystko przeanalizowane,obmyślone, omodlone ; może sposób na smugi w oknach się znajdzie.i zamiast nowych kłód pod nogami dojrzę nowe możliwości :)Nic to, że potem trzeba kostki i gnaty zbierać ;) – ból to też rzeczywistość
Tomasz
Rzeczywistosc, ktora przypomina, ze jestesmy ludzmi :) Bardzo urealiajaca.
~makosia16
Oby były czyste!I mnie się marzy pracaa, ucieczka do ogrodu, do roślin, do krzewów.Tam znajduję ciszę i odpoczynek- myśli swobodnie płyną.Wszystko przeanalizowane,obmyślone, omodlone ; może sposób na smugi w oknach się znajdzie.i zamiast nowych kłód pod nogami dojrzę nowe możliwości :)Nic to, że potem trzeba kostki i gnaty zbierać ;) – ból to też rzeczywistość
~Kłosu
:)
Tomasz
Ja tez sie usiecham :)
~Agnieszka (http://milczenie-slow.blog.onet.pl)
No tak, czystość przede wszystkim! Pozdrawiam serdecznie! :)
Tomasz
Gdy czlowiek jest czysty lepiej sie czuje :)
~Maria
Ciekawe opowiadanie.Rzeczywiscie Bog czasami zamyka drzwi i otwiera przed nami okna i rozne male i duze liczac na nasze wlasciwe wybory.Mysle,ze o czystosc naszych okien musimy sami sie starac aby smugi nie szpecily ich abysmy starali sie byc bez skazyi zawsze korzystali z dobrych rozwiazan i wyjsc czasami z trudnych sytuacji.
Tomasz
Do tego potrzeba jednak dobrej woli i odwagi.
~Nobody
Tylko przed otwarciem okna należy spojrzeć, na jakiej wysokości się ono znajduje, żeby nie okazało się, że wybierając je, czeka nas lot w dół z 10. piętra. :P Cóż, nie wszystkie perspektywy, jakie się przed nami roztaczają, pochodzą od Boga. Szatan również mami różnymi drogami i daje nam wiele możliwości do wyboru. Grunt to umieć odróżnić jedne od drugich. ;)Pozdrawiam ciepło! :)
Tomasz
To jest wlasnie sztuka dobrego rozezawania. Ale, jak mawiali moi przyjaciele z Rosji: kto nie ryzykuje nie pije szampana.
~Nobody
Nie lubię alkoholu, nie piję wcale. Czyli nic nie tracę? ;)
~creedka
dobrze, ze jakaś notka się pojawiła, bo ostatnio jakoś tak cicho tu było…żeby myć okna (w sensie prac wysokościowych) trzeba mieć skończony jakiś specjalny kurs czy wystarczy skałkowy? tak z ciekawości pytam ;p
Tomasz
Po prostu ostatnio zarobiony jestem.Jesli chodzi o prace na wysokosciach, to trzeba miec ukonczony secjalistyczny kurs. Prawo polskie nie okresla jednak tego w sposob jasny. Jest jednak sporo firm, ktore takie szkolenia organizuja.
~Biedronka
A tu ciągle mała wiara ludu…ech mnichu, dziwne są drogi człowiecze…Ty ludzki i jednocześnie Boży człowieku…czytam i czytam i nadziwić się nie mogę.Słucham i słucham……i wędruje dalej..:)
~szaram
takie otwieranie okien przed kimś, kto nigdy nie będzie w stanie wyjść na dwór to czysta złośliwość
Tomasz
A moze po prostu nie chce?
~szaram
a może nie ma znaczenia czego dla siebie się chce, może inni za których jesteśmy odpowiedzialni są ważniejsi?
~bardziej
Lubię ten cytat. Jest taki optymistyczny i pozytywny.
Tomasz
Optymistyczny bardziej niz inne :)
~***
O, tak. Optymistyczny jak chol.er.a. Gdy Pan Bóg zamyka drzwi, to otwiera okno, przez które można wyskoczyć. Np. z 10 piętra.