chorobliwa wiosna

Znów dopadło mnie choróbsko. To pewnie przez to, że nie dbam o zdrowie. Biegam ciągle pomiędzy jedną pracą a drugą. Nie zawsze do końca ubrany. Ostatnio prowadziłem Drogę Krzyżową po okolicznych wzgórzach. Zimno było. Przemokły mi buty i zmarzły nogi. Taki przemoczony pojechałem jeszcze do szpitala na zajęcia.
Cóż, niedoleczone choroby po jakimś czasie powracają. Zazwyczaj z jeszcze większą siłą.
Czasem wydaje mi się, że w moim życiu nie może być dobrze. Bo jak jest dobrze, to znaczy, że nie jest najlepiej. Mógłbym to tłumaczyć przykładami. Zresztą… nieważne.
Muszę ratować głowę spuchniętą od smarków. Potrzebna mi w pracy.