a to Polska!

Właśnie wróciłem ze Starostwa Powiatowego. Jak się chce rozpoczynać remonty, to nieźle trzeba się przy tym nachodzić. Od jednej dykasterii do drugiej. Szczególnie wtedy, kiedy sprawa rozbija się o obiekty zabytkowe. A takim właśnie jest nasz dom (dla ciekawości napiszę, że historią sięgamy do połowy XIV wieku). Projekt gotowy, firma wynajęta, połowa rzeczy już leży w magazynie… Mieliśmy zacząć jeszcze we wrześniu, tymczasem już kończy się październik… Jak przyjdzie prawdziwa zima, to dobiero się zacznie! Trzeba będzie poodłączać niektóre obiegi CO. Zrobi się trochę chłodniej. Zresztą, i tak ciągle wydaje mi się, że mieszkamy w …lodówce (sic!). Kilka dni temu temperatura w mojej celi spadła poniżej 10 stopni. Dobrze, że chociaż sami potrafimy tworzyć ciepłą atmosferę.