dzieci się tak spieszy?
Z poobiedniej drzemki wyrwało mnie uparte dobijanie się do drzwi klasztoru. To dzieci. Ciągle przychodzą, czegoś chcą, o coś pytają. Biorą klucze od świetlicy, to znów je przynoszą. I tak w kółko. Ilekroć idę przez krużganki mam wrażenie, że to czas przerwy pomiędzy lekcjami w szkole. Krzyki, śmiechy, łomoty. No cóż, dzieci są jak dzieci. Całe szczęście, że w ogóle je mamy!
Otworzyłem drzwi furty. Trzech łobuzów stało na schodach. Zadzierając głowy do góry mówili coś jeden przez drugiego. Bez ładu i składu. Nic nie mogłem zrozumieć. Pewnie przez to, że jeszcze na dobre się nie obudziłem.
Zmierzyłem ich wzrokiem, po czym uśmiechając się wręczyłem im pudło z konsolą do gier. A oni krzycząc zbiegli na dół po schodach.
Jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie… Egh!
~Nobody
Heh, dzięki tym dzieciom można przynajmniej wrócić kilkanaście/-dziesiąt lat wstecz i poczuć się jak w szkole. Stare dobre czasy… ;)Szkoda jednak, że wcale nie tak łatwo pozostać dzieckiem, gdy się ma już swoje lata… Owszem, są tacy, którym się to udaje, ale to tylko nieliczni. [Nie należy tu myśleć o takich, którzy mimo wieku nie dojrzewają i zachowują się dziecinnie i niedojrzale!] W końcu w ciągu swojego życia spotyka nas tyle doświadczeń, przez tyle przechodzimy i tyle zdobywamy doświadczenia, zmieniając się przy tym nieustannie, że nie sposób pozostać tym samym człowiekiem… Zresztą człowiek musi się zmieniać. Byle tylko na lepsze! ;)Cóż, a Ojciec ma przynajmniej dobrą szkołę cierpliwości i wytrwałości. ;)Serdecznie pozdrawiam! :)
~Margarithes
skąd to znam? haha dom z dziećmi żyje :)
~S.Marta
Ojcze drogi, fajnie tak z dzieciakami się bawić. Długo Ojciec będzie młody. Zazdroszczę. Ja pracuję z większymi dziećmi. Ale wolę te maluchy. Pozdrawiam w Panu. Zapraszam do siebie. smarta-cfsf.blog.onet.pl
~www.bardziej.wordpress.com
Nie spodziawałam się. Przyzwyczaiłam się do Twojej nieobecności.Ale dziś potrzebowałam właśnie tego klimatu. Twojego takiego.I ostatnia notka o dzieciach. Bo te zaległe też przeczytałam.Myślałam, że jeśli się będzie jak dziecko, to będzie się inaczej żyło, że sprawy będą prostsze.Ale tak nie jest.Więc jak się stać jak dziecko?Teraz nie jestem już 'moje’ tylko bardziej.
Tomasz
Dzieciństwo jest proste tylko z perspektywy. Kiedy myślę o byciu dzieckiem, myślę o prostocie, życiu bez podtekstó, jasnych sprawach i zaufaniu.
~trzy_kropki
Ciekawe, że dzieci chcą być dorosłe. Bawią się w mamę i tatę, dziewczynki udają kobiety próbując chodzić w butach na wysokich obcasach i smarując czerwona szminką mamy pół swojej buzi :-)
~Biedronka.
A jednak dzieci….są wszędzie, wiem….dlatego ten świat jeszcze żyje….