zima

Znów zasypało nam całe podwórko. W końcu to przecież zima! Siedzę w celi z kubkiem gorącej kawy w ręku. Znów, jak kiedyś świat zawęża mi się do prostych rzeczy i spraw, o które muszę zadbać. Lubię takie chwile. Jest w nich pewna niezwykłość. I choć skrywa się pod warstwą białego puchu, to jednak czuję jej obecność.