rzeczywistość
Siedziałem na skalnej płycie prażąc się w słońcu. Błękitne bezchmurne niebo lśniło nade mną. Leżący wokół śnieg odbijał promienie słoneczne sprawiając, że nawet w goglach musiałem mrużyć oczy. Wyjąłem z plecaka termos, aby spełnić łyk orzeźwiającej kawy, którą zaparzyłem przed wyjściem ze schroniska.
Błogość… – pomyślałem. – Dobrze jeśli nie musisz o niczym myśleć. Czysty umysł! Zresztą, w górach zawsze mam czysty umysł. Praca, problemy, codzienne troski zawsze zostają na dole w dolinach.
Wokół nie było nikogo. Schronisko, z którego wychodziłem o poranku też było prawie puste. Widziałem tylko kilku narciarzy wybierających się na pobliski stok.
Spojrzałem na zegarek. Dochodziło południe. Jednak jakoś wcale nie chciało mi się ruszać w drogę. Gdyby można było zatrzymać czas zrobiłbym to bez wahania.
Ale cóż, nic z tego. Czas ma to do siebie, że ciągle płynie i nie sposób go zatrzymać. Wszelkie próby zatrzymania go są tylko iluzją, którą można się rozkoszować dłużej lub krócej. Ale to jednak nie rzeczywistość.
Spakowałem więc z powrotem termos do plecaka i poprawiłem zapięcia w rakach. Tak więc dziaby w dłoń i dalej w ścianę – pomyślałem. Życie, w przeciwieństwie do gór, nie będzie trwać wiecznie. A zostało przecież jeszcze tyle do zrobienia…
~laudem
Pierwsza refleksja – chwilo trwaj, jesteś piękna… :)ehhh trzeba jednak stanąć mocno na ziemi i żyć dalej…
Tomasz
No właśnie. Laudem, szkoda tylko, że codzienność w dużej części upływa nam w dolinach.
~laudem
Ale i Apostołom też tak upływało życie… raz byli, i to nie wszyscy przecież na Górze Tabor by widzieć Przemienienie Jezusa…Trzeba pielęgnować w sobie te krótkie, ale cudowne chwile „bycia na górze” :)
~http://zycie-oczyma-nastolatki.blogspot.com/
Podobno szczęśliwy czasu nie liczą… Jednak ubolewają nad tym, że mają go coraz mniej. Na zmiany jest potrzebny czas, choć jest go tak mało… W końcu wielkie rzeczy dzieją się powoli.Z Panem Bogiem +
~Biedronka
Choć chwila piękna w czuciu, spojrzeniu, nad nami jeszcze szczyt do którego dojść możemy wspólnie zapierając się samych siebie, odrzucając naszą niemoc, ale za to wkładając w plecak coraz więcej wiary, nadziei i miłości .Z takim bagażem zdobędziemy niejeden trudny szlak górski.Witam Ojcze Tomaszu, a co z tym Białaskiem? Bardzo się o niego martwię!!.Pozdrawiam serdecznie:) Biedronka.
Tomasz
Białas odszedł do Pana. Na szczęście jego choroba nie była zaraźliwa, więc obeszło się bez szczepień.
~Biedronka
Dlaczego jest mi tak strasznie przykro, przecież nie znałam tego białasa a jednak mi przykro…Na chwile tylko dotknęłam jego życia…Ale dotknęłam, choć nie mogłam przytulić!
~bardziej
Tomasz taki pogodny.Taki refleksyjno-górsko-boży.
Tomasz
:))))
jaczal
Gdy kłopoty wgniatają w ziemię, lubię uciec w przyrodę, gdzie nikt mi nie przeszkadza odetchnąć i nabrać dystansu. Rzeczywistość jednak nieubłaganie zmusza do powrotu z zmierzenia się z nią. Jest wypełnieniem otaczającej nas przestrzeni.
Tomasz
Niezmiernie się cieszę z tego, że mam kamieniołom za domem. Jak życie dopieka, to tam właśnie uciekam.
~Darek-ministrant
TEŻ BYM CZASEM CHCIAŁZATRZYMAĆ CZAS.PODOBA MI SIĘ KSIĘDZA ZAINTARESOWANIE,SAM BYM TAK SIBIE POCHODZIŁ.POZDRAWIAMwww.mlody-ministrant.blog.onet.pl
~Magda
Też mam czasami takie chwile kiedy chciałabym zatrzymać czas w tych najpiękniejszych momentach naszego życia. No ale cóż w życiu piękne są tylkie chwile a czasu niestety nie zatrzymasz.Fajny blog Ojcze! Pozdrawiam z Panem Bogiem. Magda
~Biedronka
Tomasz taki cierpliwy jak ja niecierpliwa.Nie mogę już dłużej czekać na następną notkę.Po prostu nie mogę…To niesprawiedliwe.Najpierw ojciec nas poi swoim życiem codziennym, przetrawia to słowem swoim, a potem na dłuższy czas odbiera nam tę strawę refleksji , to nie fair…
Tomasz
Przez tydzień nie miałem komputera. Padł mi system. Dopiero wczoraj udało sie zainstalować wszystko od nowa. Szkoda tylko, że nie działa tak dobrze jak wczesniej. Muszę jeszcze nad nim popracować. Nie frustruj się. Idziemy dalej :)
~Biedronka
Uczę się cierpliwości w tej drodze….
Tomasz
Można czas zatrzymać co najwyżej na fotografiach albo we wspomnieniach. One sa jak stary dobry film :)
~Biedronka
Lubię stare kino ;) jest czarno-białe wtedy jest wyraźniejsze w określaniu dobra i zła.Kolor tego świata przesłania tę ostrość widzenia…Myślę sobie, jak jesteś bombardowany/a jaskrawymi kolorami kiczu to już nie odróżniasz kołyski od grobu.(to tak pod następny post)Dobra i zła.Wszystko zamalowane pstrokato.Za dużo bodźców…Jak człowiek nie selekcjonuje tego co widzi na swojej drodze to takie właśnie umieranie i chwytanie się ponownej kołyski (następny bodziec na drodze i działanie )która też za chwilę obumrze, bo nie będzie czasu na refleksję i wszystko będzie po „łebkach” .To szybkość życia bez chwili zadumy i refleksji.Dlatego to spojrzenie na życie,pielęgnowanie obranych wcześniej wartości na drodze , zatrzymanie się jest potrzebne, oddech obrazu fotografii, by nauczyć się patrzeć właściwie na ten „kolorowy świat „.
~stały czytelnik blogu
no i ten fotoradar w drodze powrotnej… :)