oddział XII
Szpitalna pogadanka o ludzkich strachach.
Czego tak naprawdę się boimy, przed czym ciągle uciekamy, z czym nie mamy odwagi się mierzyć? Strach w człowieku może przybierać różne formy. Od uczucia obawy i niepokoju do przerażenia i paniki. Strach może paraliżować, ale równie dobrze może dawać dobry stymul do przezwyciężenia tego, czego się boimy. Jako ludzie mamy zdolność do wyolbrzymiania rzeczywistości. W swoich fantazjach piszemy scenariusze i kręcimy z nich filmy, których później sami nie chcemy oglądać. Tworzymy fikcję, odrealniony świat ludzkich projekcji i wyobrażeń. Strach odbiera człowiekowi poczucie bezpieczeństwa, wprowadzając w stan ciągłego zagrożenia.
Wydaje mi się, że mamy w sobie zbyt mało ufności.
~Moniczka
Tu Tomaszu się z tobą nie zgodzę z tą ufnością ja jestem bardzo ufna i mam wiare w ludzi bywa ze się boję czegoś ale nie na długo pozdrawiam pa http://nasze-gniazdko.blog.onet.pl/
Tomasz
Już myślałem, że zostanę niezauważony. Dzięki za obecność!Wiesz, Monika, każdy czegoś się boi. Szczególnie alkoholicy, z którymi rozmawiałem. Utraty pracy, rodziny, ponownego zapicia… Ważne jest to, czym strach jest w tobie. Paraliżem czy motywacją? Z wiarą jest tak, że: jeśli ufasz, to dasz radę iść dalej. Nic cię nie będzie w stanie zatrzymać. A w życiu chyba o to właśie chodzi…Tymczasem!
~Biedronka.
Tak,to prawda- projektujemy swoje lęki na innych, sami uciekamy od nich…zamiast je złapać i wypuścic w górę jak bańki mydlane… Wyzwolić się od lęku, to poczuć oddech biegnącego dziecka po łące, to łapanie powietrza które jest czyste zachwytem tego piękna wokoło…to oddech w trawie i zachwyt nad biedronką kroczącą niepewnie a jednocześnie dumnie po ręku.Może dlatego pokochałam biedronkę, może dlatego….że ma skrzydła zawsze może unieść się w górę….
~Biedronka.
Nigdy nie mów Tomaszu, że nie będziesz zauważony.Ja czekałam dwa lata by zauważyć Twoje słowa.Ale przybiegłam na tę łąkę.Przecież nie jesteś niewiernym Tomaszem,jesteś wierny, ufasz skoro czekałeś tak długo, aż przeczytam te słowa także ja, niewidoczna, maleńka w trawie biedronka…a jednak :) dzielisz się chlebem życia na drodze, a czas ? No cóż, on się cofa, stoi, biegnie do przodu.A może nie ma czasu w ogóle….