jesienny splin
Wracając z pracy zadzwoniłem do przyjaciół z propozycją wspólnego zjedzenie pudełka czekoladek. Umówiliśmy się za kilka chwil. Powiedziałem, że odstawię tylko auto do klasztoru, wezmę, co trzeba i zaraz się zjawię.
Powietrze na podwórku przesiąknięte było zapachem dymu. Nad miastem unosiła się gęsta mgła sprawiając, że światło ulicznych latarni z ledwością oświetlało przestrzeń tworząc atmosferę przygnębiającego półmroku, posępnego i wilgotnego.
Obok delikatesów natknąłem się na grupę kilku słaniających się na nogach mężczyzn. Miejscowi, niektórych znałem. Byli już dobrze „pod wpływem” i ostro spierali się o to, co kupić na wieczór. Wino, ćwiartkę, a może kilka piw? Spojrzałem w ich stronę. Czy to nie wszystko jedno? – pomyślałem – zresztą, i tak wszystko zależy od tego ile mają kasy. Uśmiechnąłem się do nich i pobiegłem dalej.
Kiedy wszedłem do domu dziewczyny właśnie oglądały telewizję, Alicja krzątała się w kuchni, a Bogusław kleił płytki w korytarzu na piętrze.
Wieczór upłynął nam na przyjacielskich rozmowach i pełnych humoru rodzinnych opowieściach. Popijaliśmy owocową herbatę i nie dbając o linię zapychali się czekoladkami. Pomimo przygnębiającego klimatu jesieni, do klasztoru wracałem w dobrym nastroju, pełen optymizmu i chęci do życia. Jak dobrze, że na świecie są jeszcze miejsca, do których jesienny splin nie sięga!
~creedka
Jak dobrze, że są na świecie jeszcze ludzie, po spotkaniu z którymi wychodzi się z uśmiechem na ustach i w sercu, oraz z totalnie innym spojrzeniem na rzeczywistość… (i to niezaleznie od pory roku)
natsheroldka@vp.pl
święte słowa!
Tomasz
To po prostu przyjaciele!
~Nobody
:) Uśmiechnę się tylko w tę szarą, mglistą i deszczową niedzielę, zostawiając słowa piosenki:”Więc żyjmy jak można najpiękniejCzy wielkie, czy szare są dniBo życie to skarb w naszych rękachI przez nas ma świat lepszym być!” :)
Tomasz
Też się uśmiecham :)
~Nobody
Miło… :)Dziękuję i życzę dobrej nocy oraz jeszcze lepszego dnia jutrzejszego! ;)
Bassia
W dobrym towarzystwie nawet bez alkoholu człowiek się obejdzie i będzie wesoły i uśmiechnięty.;)
Tomasz
Masz rację. Niektórzy jednak tak nie potrafią :)
~Kasia_biegnaca
O! A ja odwrotnie, to znaczy tak samo wracałam wczoraj wieczorem z uśmiechem do domu, ale z klasztornej piwnicy dominikańskiej, gdzie zagryzając delicje w miłym towarzystwie, popijałam gorzką herbatę… coś w tym jest… gdy czas spędza się z fajnymi ludźmi, wówczas nawet mgła ma poświatę słonecznych promieni;)
Tomasz
Piwnica to miłe miejsce. Byłem tam kilka razy :)
~Maria
Witam serdecznie o.Tomaszu! Weszlam na tego bloga zupelnie przypadkowo i jestem pod wrazeniem.Blog zupelnie inny niz pozostale z tej kategorii.Opowiada o codziennym,zwyklym zyciu i chyba dzieki temu jest tak niezwykly i ujmujacy.A tak na marginesie odkrywam tu talenta tworcze.Ciesze sie,ze tu trafilam.Pozdrawiam
Tomasz
Dzięki! Życie przecież jest codzienne. Często proste i dzięki temu niezwykłe! Dobrego!