„tłusty” czwartek

Przejąłem właśnie dyżur w ośrodku. Chwila spokoju. Od rana miałem dzisiaj zakręcony dzień. Do południa spotkanie kliniczne, a około 16.00 społeczność główna. Jeszcze o 19.00 prowadziłem w szpitalu na odwyku zajęcia terapeutyczne. Teraz jest więcej spokoju chociaż już zdążyłem odebrać kilka telefonów (właśnie minęła 23.00!). W międzyczasie z jednym z pacjentów jeździłem jeszcze do miasta do lekarza. Ciekawe, że dopóki narkoman żyje w świecie narkotyków zdrowie nie ma dla niego żadnego znaczenia, tymczasem kiedy tylko przychodzi na terapię z najzwyklejszego bólu głowy czy zęba robi się wielkie halo. Pamiętam, że kilku pacjentów straciliśmy właśnie przez ciągłe włóczenie się po przychodniach zdrowia i szpitalach. Cóż, pewnie nie można całkiem machnąć na to ręką, niemniej jedkak ważny jest umiar.

Z kolejnych ciekawostek na uwagę zasługuje fakt, że dziś, już po raz czwarty ktoś próbował nam ukraść rynny z przylegającej do klasztoru kaplicy. Na szczęście tym razem bezskutecznie. Młodzieży udało się zidentyfikować sprawcę, więc może wreszcie ten proceder się skończy. Wszystko w rękach polijcji. Ta jednak jakoś nie kwapi się do działania. Poprzednio zgłaszane przez nas sprawy o kradzieże zostały umorzone.

Możesz również polubić

2 komentarze

  1. ~Biedronka.

    Dlaczego tu się nikt nie wpisał od dwóch lat? Ja tak przemierzam tę drogę postów moimi myślami i czuciem i coś mi się zdaje, że Ojciec za tłusto posmarował prawdą ten „pączek” postu w październiku i może dlatego stąd pouciekali- niektórzy tam gdzie inny pieprz rośnie…może! No, ale żeby nawet swojej łapki nie odcisnęli?Co za misie…:) Ja to robię ,mimo że jestem biedronką, może powiało nie „pieprzem i wanilią’ ale mrozem czy to ” Przystanek Alaska”? Kto to wie….reportaże z życia….

    1. ~Biedronka.

      Zdecydowanie znowu powiało miłością tylko mało kto rozumie miłość na wyciągnięcie ręki w brudnych oknach człowieka…

Dodaj komentarz

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.