tak ludzka

Życie nieustannie pokazuje mi ile jestem wart. Sporo? Trochę? Niewiele..?
Myśląc o świętości, myślę sobie o doświadczeniach słabości, upadków, grzechu… No bo przecież na świętość najlepiej patrzy się przez pryzmat własnego człowieczeństwa.
Tyle w życiu przeszedłem, a tak niewiele potrafię… Nadziwić się nie mogę!
I świętość… tak ludzka, że aż niemożliwa.