powracające pytnia

Chłodny powiew wiatru na otrzeźwienie umysłu. Poszedłem na spacer, żeby przewietrzyć myśli. Już lepiej. Zresztą…
Pamiętam jak przed kilku laty, wyjeżdżając za granicę, zadałem przyjacielowi pytanie:
– Dlaczego w życiu bywa tak trudno, jakby nie mogło być łatwiej? – Uśmiechnął się klepiąc mnie po ramieniu.
– Bo właśnie takie jest życie.
Wcale nie stałem się przez to pewniejszy siebie. Dalej pozostał we mnie ból i smutek. A może o to właśnie chodzi, żeby nic nie było na tyle proste, żeby mogło być łatwe? Przyznam się, teraz wydaje mi się, że wiem mniej niż na początku drogi. A przecież zdobyte doświadczenie powinno dodawać siły. Dziwne, bo choć czuję, że w jakiejś części stało się we mnie mądrością, to jednak wciąż niewiele w moim życiu się zmienia. Czasami chciałbym wrócić do początku. Na nowo wszystko poukładać. Codzienność jednak uparcie pokazuje mi, że nie ma powrotów, że każde wracanie i tak jest drogą przed siebie…