(…)

No cóż, szybkie decyzje pociągają za sobą lawinę konsekwencji. Podejrzewałem, że tak będzie. Zresztą, przecież nie mogło być inaczej. W każdym razie, jak mawiają wytrwali, trzeba iść dalej. Na początek na badania.
Po wizycie u specjalisty dostałem skierowanie do szpitala. Na jutro.