воспоминания…
Переворачивая картонные коробки в заброшенной монастырьской келе, я наткнулся на лежащие в углу смятые листы бумаги. Они были исписаны неуклюжым, казалось, детским почерком. Одкуда они взялись? Странно… Я начал их перелистывать. Это были мои упражнения по-русскому языку, которому я когда-то учился в Москве.
– Блин! Столько лет прошло! – Улыбаясь, сказал я.
Мне вдруг вспомнились времена моего скитаниа по России. Калмыцкая степь, грязные улицы Астрахани, горы северного Кавказа, Черное Море, Урал, Петербург, Москва… Времени всего-навсего прошло немного, но мне показалось, что появляющейся осколки воспоминаний будьто из кокой-то, совсем другой жизни. Забытой и чуждой. Жизни из прошлого…
Czasami wracam do wspomnień. Albo inaczej – to one wracają do mnie. Przedmioty, fotografie, obrazy, albo zapomniane kartki papieru są niczym pomost, który łączy teraźniejszość z przeszłością. To właśnie ona wciąż przypomina mi kim jestem, gdzie już byłem i dokąd zmierzam.
~kasia_biegnąca
ja też tak czasem mam… coś sprzątam, czegoś szukam i natrafiam na fragmenty mojej przesłości…czy to na Syberii, czy w Chinach, czy Taize…i myślę ze zdziwieniem: To naprawde moje życie? Ja to przeżyłam? Albo inaczej…czasem jak zaczynam wspominać, po prostu mówię: w moim poprzednim życiu lub jednym z moich żyć…:)
Tomasz
To tak, jakby wspomnienia zaczynały wypływać z jakichś zaświatów. Trochę dziwne i obce, a równocześnie zadziwiająco znajome. Byłaś na Syberii i w Chinach?
~kasia_biegnąca
tak właśnie…jakby zaświatów… tylko fotki dają dowód, że to jednak moje życie…chociaż rzeczywistość inna.Na Syberii byłam będąc jeszcze dzieckiem (za komuny) prze 2 lata. W Chinach już jako dorosła pracowałam przez pół roku przed kilkoma laty. Ale serio czasem trudno mi uwierzyć, że to moje życie, że to się wydarzyło. Dopiero gdy oglądam jakiś film z tamtych krajów, słucham muzyki…to wracają te same emocje, wspomnienia i świadomość, że to prawda. Nie przeczytałam tego nigdzie, tylko przeżyłam:)Pozdrawiam wszystich sentymentalnych;)!
~danka
Dla moich dzieci jestem niedoścignioną lingwistką- tylko dlatego, że umiem czytać i pisać po rosyjsku :). Od kilku miesięcy pojawia się myśl, aby odnowić znajomość tego języka, ożywić go i wrócić do lat, kiedy był obowiązkowy w szkole. Ten wpis mnie zmobilizował. Zaczynam:)) tzn. mam dzisiaj taki zamiar:)) A ta literatura rosyjska-to dopiero gratka, a ikony i całe prawosławie, a tajga i kolej transsyberyjska………uuuuuuuu…szukam podręczników:))
Tomasz
Tak więc do dzieła! Mam tak, że najwięcej trudności sprawia mi przełamywanie się. Ale kiedy pokonuję pierwsze opory, to potem już jakoś idzie. Dobrego!
~nats
nie rozumiem całego poczatku notki, ale chociaż pozdrawiam. xD
Tomasz
:) Dzięki!
~Moniś
приветствие дла всех знающих руссий язык!! прекрасный язык :) Россия и всё что с ней связано прекрасное:))
~Moniś
Nie można skomentować po rosyjsku, bo jakieś dziwaczne szlaczki wyszły:( ale nie umiem ich usunąć to już zostaną.
Tomasz
Ten sam mam problem. Próbowałem zmieniać kodowanie, ale i tak nic z tego. Widocznie onet nie daje takiej możliwości. Można jednak pisać po-drugomu. Poka!
~bardziej
tak.czasami włączy się klimat sentymentalny.i tęsknota już nie do zaspokojenia.
Tomasz
Masz rację. Już nie do zaspokojenia…
~laudem
Coś ostatnio mnie rosyjski prześladuje :) Jak nie w pracy to tutaj. Ale miło poczytać i zrobić sobie powtórkę :)Pozdrawiam :)
Tomasz
Ja ostatnio mam dużą powtórkę z rosyjskiego. No cóż, jak nie masz z kim na codzień rozmawiać, to w końcu wiele można zapomnieć. Znajomy zaproponował mi rekolekcje wielkopostne w obwodzie kaliningradzkim. Zacząłem się zastanawiać….
~laudem
Nie zastanawiaj się tylko bierz! Jak nie ty, to kto?:)Pozdrawiam ciepło
~www.dormiglione.blogspot.com
Zadziwiło mnie że wspomnienia z dzieciństwa mogą wracać nawet na wykładach…:)
Tomasz
Zauważyłem :) Okazuje się, że głowa lepiej potrafi kodować wydarzenia, niż jakakolwiek pamięć komputerowa.
~www.dormiglione.blogspot.com
czasami jeden drobny impuls potrafii skierować tok myślenia w inną stronę, bo już coś się przypomniało… gdyby to tak działało na egzaminach :Dpozdrawiam
~MM
Przeszłość nie istnieje, przyszłości jeszcze nie ma, jest tylko teraźniejszość… Czasem wolałabym wielu zdarzeń (i to tych przyjemnych) nie pamiętać, bo bardzo za nimi tęsknię, a wiem, że nie ma powrotu. Ciekawe jak by to było, żyć tylko tu i teraz, bez powrotu do wspomnień, bez planowania…
Tomasz
Wydaje się, że chyba niezbyt ciekawe. Przeszłość i teraźniejszość, to właśnie my. Mam poczucie, że właśnie historia nadała mi tożsamość. Taki jestem, jaką miałem historię.
~creedka
puedes traducir esta primera parte del texto? es que no entiendo nada ;]gracias ;)
Tomasz
Początek jest prosty i łatwy do zrozumienia. Jak się wczytasz :) to złapiesz o co chodzi. Zresztą, es util aprender otras lenguas :0 si alguien no sabe no puede comunicarse con los otros. Un abrazo! Dobrego!
Madzka
Pan dał nam pamięć, byśmy sobie to co piękne przypominali. http://maga.blog.onet.pl/
~KK
K sazalieniu my nie mozem napisat niciewo pa ruski…ocien charaszo szto wy napisali ob etom:) spasiba bolsze:) pozdrawljaju drug druga:)
Tomasz
Po-russki mozhno pisat’ i latinskim alfavitom :) Poluchaetsja nieploho.
~Margo
:)nieustające