Witaj Zakonniku !!Dziękuję, że nawiedziłeś skromne progi mego bloga…Podzielam to, co napisałeś u mnie w komentarzu – bardzo często opuszcza nas świadomość czym jest liturgia. Zapominamy, że Bóg jest obecny – rzeczywiście obecny z nami podczas liturgii. Staram się z dnia na dzień żyć coraz bardziej liturgią – trudne to jest – ale nie niemożliwe :)Pozdrawiam
Tomuś dużo czasu straciłem na czytanie twojego blogu ale nie żałuję, jest mocny i zalatuje pawlikiem jakiego pamiętam gdy byłem na I później II i III roku a teraz jestem w tym samym miejscu gdzie i ty byłeś w Zielonej Górze widzisz so clouse no matter how far
Rewelacyjny Blog!Mimo, ze znam Ojca, spotykamy sie dosc czesto, zwlaszcza podczas Eucharystii, cos mna wstrzasnelo! Gratuluje pomyslu – lepszy niz cale Radio Maryja, Jozef, TV Trwam do kupy wziete, bo pod plaszczykiem codziennosci sa piekne refleksje o Bogu, o naszym zyciu, przeczytalem jednym tchem! Zycze sliy i wytrwalosci w pisaniu bloga – to wielkie wyzwanie i wielka odpowiedzialnosc – Szczesc Boze:)
Witaj Tomku!!! Od kiedy wiem o istnieniu tego bloga często tu zaglądam. Jest naprawdę świetny, taki ludzki a jednocześnie zawiera w sobie dużo głębokich treści, skłaniających do myślenia o tym co tak naprawdę ważne…..Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę powodzenia w pisaniu….
“Jestem zakonnikiem”-jakim.Ci którzy Ojca znają,widzą-to wiedzą Ja nie,może to nieistotne.Nic nie rozumiem tylko garść okruchów i “towarzyszyć” OK, ale na blogu –ta technika … może chciałbym Ci potowarzyszyć w DRODZE do może …głębszego widzenia ,rozumienia,….Mam ok. 40 l ,trzech synów itd…,i jestem też w Drodze.
Молодец, что пришло такое Тебе, чтобы сделать страничку…:)Спасибо… Есть о чем подумать… интересно настолько, что уже 3.20 ам. :-Dмного вопросов.. задам при оказии:)Сейчас иду спать. Еще раз спасибо!!!Пока!
troche mnie zatkało…. merton, kazachstan, reguła i jeszcze inne "czasoprzestrzenie" bliskie mojemu sercu. z radością linkuję. pozdrawiam q. z pax.blog.pl
pierwszy raz trafiłam na tego bloga, z reguły nie zwracam nawet uwagi na tego typu blogi, lecz ten ma coś w sobie. Notki są napisane w taki sposób, że aż się chce je czytać naprawde. Byłam kiedyś katoliczką nawet praktykującą teraz jestem ateistką. Musisz człowieku o imieniu Tomasz(bo nie wiem jak mam się zwracać) mieć iskrę bożą, bo po przeczytaniu kilku not aż przychodzą do głowy myśli o powrocie do wiary. Podoba mi się to, że są tu połączone elementy zabawne i poważne, a jedno nie koliduje z drugim :-) jakbym miała takiego przyjeciele Ty (proszę wybaczyć za bezpośreniość) pewni na nowo potrafiłabym uwierzyć w Boga gorąco pozdrawiam
przyjemnie tu u Ojca, coś czuję, że jeszcze nieraz zajdę w te progi…pozdrawiam!ps. nie chcę być nachalna, ale jeśli będzie miał Ojciec ochotę, proszę zajrzeć do mnie na http://guziki.blog.onet.pl , ja już dodałam Ojca do linków, mam nadzieję, że się Ojciec nie pogniewa…
Serdecznie pozdrawiam! Niech Nasz Pan obficie Ci błogosławi! Z Panem Bogiem i zapraszam do mnie:http://www.ducinaltum.blog.onet.pl troszkę takich rozważań, ostatnio o nagłej śmierci mojeog proboszcza kochanego a inne będą myślę że nie rzadko na temat “mojego Dawida” czyli brewiarza, którego jestem miłośnikiem. Z Bogiem!
jeszcze nie wiem, czyj jest ten bloog. Wszedłem na niego z franciszkańskiej stony… Zdążyłem przeczytać jedynie coś o porannym wstawaniu z seminarium i o rozmowie z miniszką, no i gdzieś tam w księdze ktoś pizse, że znalazł też coś z Mertona… więc jest to pewnie kolo którego znam, a może i nie tylko kolo, ale i brat, który własnoręcznie malował kartki na święta (przynajmniej jednych świąt) i mój dawny szef…. z którym kiedyś na jednych prymicjach rozmawiałem o wspinaczce na szczyty…. Pozdrawiam serdecznie !
he he zanazłem Szyymma, teraz po jego wpisie nie mam żadnych wątpliwości…. Fajnie, Tomek, że piszesz blooga, w najbliższej przyszłości będę sę starał więcej Cię czytać.
Fajny blog – sama niedawno rozpoczęłam wirtualną ewangelizację i przeglądam stronki, trafiłam tutaj i cieszę się z obecności takich duszyczek w sieci!!! pozdrawiam w Panu i zapraszam na pancernik4.blog.onet.pl! Z BOGIEM!!!
Zamiast iść spać ja się zaczytuję w tych tekstach tak prostych, cichych a jednocześnie tak głębokich w treść życia i głośnych w brzmieniu Alleluja! Chrystus jest wśród nas, obecny w najmniejszym skrawku pracy, modlitwy, czynności codziennych .Poza tym podoba mi się język przekazu.Szeptem pisany, ale o wyraźnej intonacji tego szeptu.Przyfrunęłam, więc odfruwam, ale powrócę jeszcze-biedronka.
Czy to nie za groźnie brzmi…księga skarg i wniosków…, trochę urzędowo tu…niemniej i w tej księdze pozdrawiam brata Śliwę, który jednym stwierdzeniem “rzeczywiście” rozbawił i mnie do łez…widać mamy z ojcem Tomaszem i ojcem Śliwą podobne spojrzenie na świat zza szklanego ekranu….
Tomaszu pisz dalej , jak sam widzisz to ma sens, nawet moja poprzedniczka w Twojej” księdze skarg i wniosków”)(jakich skarg? wyrzuć to słowo nie pasuje do tego blogu,tej książki, przecież tu doznaje się miłości na drodze,tu nikt się nie skarży, no i zdenerwowałam się niepotrzebnie tym słowem skarga…) a więc tak dzisiaj cały dzień pochylałam się nad twoja książka życia.Ta cela mnicha musi mieć swoją cudowną moc wiary, nadziei i miłości.Nie może być inaczej.Nie może być…Czy Ojciec ma przełożonego? Zapewne.To ja bardzo proszę, by ów przełożony Ojca miał także świadomość, że tym blogiem ratuje Ojciec życie, bardziej niż mogłoby się to wydawać.Bóg to wie, więc i przełożony zapewne też.Niby nie widzi się pacjenta,poranionego człowieka na drodze, ale Bóg w jakiś dziwny sposób kieruje drogi naszego życia i wskazuje drogowskazy.One wiodą także do Ojca celi.Niby takiej małej , że ledwo mieści się komputer, ale jakże szerokiej w przestrzeń miłości.Tomaszu, ty nigdy z taką Bożą Miłością nie będziesz sam.Ty nigdy tak naprawdę nie byłeś samotny.Zawsze miałeś nas, a już na pewno masz mnie, bo moje życie zamknąłeś w przestrzeni tej celi słów.To moje życie także.Chyba zacznę ćwiczyć język rosyjski (nie lubiłam go w szkole, ale moja siostra jest po filologii rosyjskiej), by rozumieć tę przestrzeń na wschodzie także…Sołżenicyn, dzisiaj jego pogrzeb.Wielki pisarz tamtych rejonów świata.Chyba nawet dostał Nagrodę Nobla.Dziękuje Tomaszu za ten blog.A moje książki wypożyczone dzisiaj z biblioteki leżą tak jak je rzuciłam gdzieś tam …twoje refleksje nad życiem są ciekawsze od wypożyczonego dzisiaj Whartona…dzisiaj Ty Ojcze masz moja wdzięczność i wpisane komentarze pod postami.Jak wielki jest Pan chce się krzyczeć na całe gardło… Czy ktoś mnie usłyszy!!! Dźwiękoszczelna ta cela …nie sadzę, skoro ja tyle słyszę….to i Ojciec mnie usłyszy…
Skarg i wniosków narazie nie mam, jak coś wymyślę to dam znać. W Twoim ogrodzie Ojcze już zagościła Biedronka więc myślę, że i ja znajdę tu miły kącik, gdzie zjem nie tylko pomidorową ale strawę duchową również.Pozdrawiam gospodarza i gości.
Szukałam w necie coś z Tosi Krzysztoń, a niechcący wpadłam na ten mnisi blog:)Zajrzę tu nie raz… usiądę, odpocznę, porozmyślam, wyhamuję ten mój bieg…zanim znów wpadnę w wir obowiązków, spotkań, pracy i tego co niesie życie…Pozdrawiam z moglitwą:)też zblogowana od ponad tygodnia, ale nie na oneciebiegnaca-po-falach
chyba czas się wyzwolić z tego biegu Tomku i napisać coś dla stęsknionych słowa Twojego jak ja i inni Twoi znajomi, których niejako osierociłeś ostatnio.hę?
znam receptę na odnalezienie dystansu do samego siebie… …znam receptę na odnalezienie dystansu do samego siebie… na pobudzenie własnego optymizmu do działania…:)ww.optymistycznosciowo.blog.onet .pl/zapraszam!
witaj Tomaszku! zaglądnęłam w “Twoją twórczość” – fajnie! ale te komentarze!!! bzdety! dorwało sie kilka bab i się wysila! Cieszę sie, że tych ich wypocin nie komentujesz! pa!
byłam tu kilka razy, teraz doszły mnie wieści o inwazji robactwa – serdecznie współczuję, ale tak sobie myślę – znajdzie się jakiś środek owadobójczy, to tylko kwestia czasu;)pozdrawiam:)
Ojcze jestem pod wrażeniem tego bloga! on ma niesamowitą moc wciągania i aż nie chce mi się odrywać od niego oczu:) Proszę o częstsze pisanie, z niecierpliwością czekam na kolejne notki:) Pozdrawiam:) Pokój i dobro!
Witaj Tomaszu.Znam więcej niż bardzo dobrze życie w zakonie.Ale powiem Ci,w żeńskich jest nie do pomyślenia widok kosza z owocami.Taki widok zakrawałby na cud.Jednak u kobiet to głebokie średniowiecze.
FAJNY blog-a propo Depakine bierze moja córka na epilepsje a ja ,lorafen bo mam nerwice serca,,,psychotrop do bólu,ale nie na bol i bezsens zycia ..pozdr wszystkich,,,,
Szczęść Boże. weszłam przypadkowo na tego bloga, a może nie tak całkiem przypadkowo. Poszukuję takich miejsc, aby wmówić sobie, że muszę zaakceptować to co przede mną. No może nie muszę….ale bardzo chciałabym zrozumieć i… nie rozpaczać. Chce zrozumieć wolę Pana. Chcę zrozumieć, a nie potrafię,
tak, to skoro to ksiega skarg, wnioskow i zazalen to takowez zazalenie chcialam zlozyc…zbyt rzadko pojawiaja sie tu nowe notki, w zwiazku z czym wnosze o czestsze pisanie chocby i dwoch, trzech zdanuprzejmie prosze o pozytywne rozpatrzenie mojej prosby :]
fajne życie prowadzisz :) “Może chciałbyś mi towarzyszyć w drodze? Przecież do Nieba nikt nie wybiera się w pojedynkę!”- pewnie, że chcę Ci towarzyszyć! Trzymaj się mocno i ciepło! Może kiedyś się spotkamy- nie będę wiedzieć, że Ty, to Ty, a Ty nie będziesz wiedział, że Ja, to Ja. Serdecznie Cię pozdrawiam!
Zastanawiam się, po co właściwie jest Księga Gości? Po to,aby każdy mógł odcisnąć ślad swojej stopy tworząc historię? Jeśli tak, to ja odciskam lewą piętę ;)
Po raporcie o Kościele rzymsko-pedofilskim…. Za prawdę powiadam Wam Najdostojniejsi Siostry i Bracia, godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne aby obnażać prawdziwe oblicza kościelnych oszustów, dewiantów i zbrodniarzy, specjalistów od interpretowania życzeń Pana Stwórcy Wszechrzeczy, którzy na twarzach nosili i noszą maskę pokory oraz pobożności, w ustach świętobliwie pieszczą słowa miłości, miłosierdzia i przebaczenia, ale serca zawsze mają kamienne i zimne, dusze pychą, rozpustą, zaś usta obłudą i hipokryzją wypełnione a dłonie wiecznie głodne mamony. Rzymski katolicyzm jest szkołą szalbierstwa, hipokryzji i cynizmu.Nie ma kłamstwa, na które nie byliby gotowi, gdy chodzi o zwalczanie przeciwnika; nie ma bredni, której by w swoje owieczki (i baranki) nie spodziewali się wmówić. Sprowadzają walkę do tumanienia i terroryzowania najciemniejszych w nadziei, że w ten sposób zawsze będą mieli większość.Czyż jego wyznawcy nie słyszą „głosu z nieba mówiącego: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające. Bo grzechy jego narosły aż do nieba i Bóg przywołał na pamięć jego niesprawiedliwe uczynki” ? (Ap 18. 4).
…pozdrawiam i zostawiam swój ślad ;)ciekawi mnie jakim jesteś zakonnikiem…??może nie zaczytałam się tu aż tak bardzo, żeby to od razu odkryć… zatrzymałam się na chwilkę i dobrze mi tu było… zapraszam do siebie ;)http://niebieskiswiat.blogspot.com/
czytam i czytam i ócz oderwać nie mogę. :) Pięknie brat/ojciec?? (nie mam pojęcia jak siĘ zwracać, w blogowym świecie zwykle wszystkich tykam) pisze. O zwykłym życiu, a tak przyjemnie, gładko… niniejszym oświadczam, że od dziś będę nachodzić :)Szczęść Boże
Witaj Tomasz wszedłem na twój blog, nieźle CI idzie pisnie, przyznaje znam Cie ponad 15 lat i nie wiedziałem ze masz takie zdolnosci ha ha, pozdrawiam Cie serdecznei i pamietam o Tobię w modlitwie. “Boże chroń Tomka, a nam wszytkim ześlij łaskę…”
trafiłam przypadkowo?więc skoro mogę się wpisać,to się wpisuję:)zabawnie braciszek pisze :)więc może potowarzyszę,tylko,że ja trochę ostatnio nie w tę stronę zmierzam …no nic:Ppozdrawiammalaczarnaskrzynka@blog.onet.pl
trafiłam przypadkowo?więc skoro mogę się wpisać,to się wpisuję:)zabawnie braciszek pisze :)więc może potowarzyszę,tylko,że ja trochę ostatnio nie w tę stronę zmierzam …no nic:Ppozdrawiammalaczarnaskrzynka.blog.onet.pl
Podoba mi się tu i chociaż nie wiem, jakim jest Ojciec zakonnikiem (kolorystyka bloga podsuwa mi raczej dominikanów, z którymi kiedyś byłam mocno związana), będę zaglądać, bo jak to ktoś już wcześniej napisał – pachnie ciszą. I miłością do drugiego człowieka. Pozdrawiam gorrrąco! :)
Witaj Zakonniku. Czytam Twojego bloga już od roku i podziwiam za odwagę i otwartość mi niestety trochę tych zalet brakuje i nie mam swojego bloga. Dziękuję za możliwość towarzyszenia Ci w Twoim fascynującym,zwykłym,głębokim życiu. Pozdrawiam.
Witam..Natrafiłam na Brata blog zupełnie przypadkiem i po przeczytaniu pierwszego postu miałam ochote na więcej i więcej.. Czuję,że będę często tu zaglądać! Blog jest rewelacyjny.. cały w swej prostocie i doskonałości:)Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy Brata! Dały mi dużo do myślenia, wyzwoliły dużo energii i poczucia sensu, którego w ostatnim czasie mi brakowało.. Pozdrawiam!
Witam..Natrafiłam na Brata blog zupełnie przypadkiem i po przeczytaniu pierwszego postu miałam ochote na więcej i więcej.. Czuję,że będę często tu zaglądać! Blog jest rewelacyjny.. cały w swej prostocie i doskonałości:)Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy Brata! Dały mi dużo do myślenia, wyzwoliły dużo energii i poczucia sensu, którego w ostatnim czasie mi brakowało.. Pozdrawiam!
… :) przypadkiem tu zajrzałam… odpaliłam komputer by napisać prosbe do rady o dopuszczenie do kolejnych ślubów… rety jak miło czasem usłyszeć, że ktoś czuje podobnie… :)
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Więc jak?ZgodaNie jestem zainteresowany
~Laudem Gloriae
Witaj Zakonniku !!Dziękuję, że nawiedziłeś skromne progi mego bloga…Podzielam to, co napisałeś u mnie w komentarzu – bardzo często opuszcza nas świadomość czym jest liturgia. Zapominamy, że Bóg jest obecny – rzeczywiście obecny z nami podczas liturgii. Staram się z dnia na dzień żyć coraz bardziej liturgią – trudne to jest – ale nie niemożliwe :)Pozdrawiam
~szymm
Tomuś dużo czasu straciłem na czytanie twojego blogu ale nie żałuję, jest mocny i zalatuje pawlikiem jakiego pamiętam gdy byłem na I później II i III roku a teraz jestem w tym samym miejscu gdzie i ty byłeś w Zielonej Górze widzisz so clouse no matter how far
~Patriot
Rewelacyjny Blog!Mimo, ze znam Ojca, spotykamy sie dosc czesto, zwlaszcza podczas Eucharystii, cos mna wstrzasnelo! Gratuluje pomyslu – lepszy niz cale Radio Maryja, Jozef, TV Trwam do kupy wziete, bo pod plaszczykiem codziennosci sa piekne refleksje o Bogu, o naszym zyciu, przeczytalem jednym tchem! Zycze sliy i wytrwalosci w pisaniu bloga – to wielkie wyzwanie i wielka odpowiedzialnosc – Szczesc Boze:)
~Ula T
Witaj Tomku!!! Od kiedy wiem o istnieniu tego bloga często tu zaglądam. Jest naprawdę świetny, taki ludzki a jednocześnie zawiera w sobie dużo głębokich treści, skłaniających do myślenia o tym co tak naprawdę ważne…..Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i życzę powodzenia w pisaniu….
~Erunandelincë
No Cię znalazłam. :-) i cała przyjemnosć po mojej stronie. Internetowej.
~Mariusz
“Jestem zakonnikiem”-jakim.Ci którzy Ojca znają,widzą-to wiedzą Ja nie,może to nieistotne.Nic nie rozumiem tylko garść okruchów i “towarzyszyć” OK, ale na blogu –ta technika … może chciałbym Ci potowarzyszyć w DRODZE do może …głębszego widzenia ,rozumienia,….Mam ok. 40 l ,trzech synów itd…,i jestem też w Drodze.
~textlefprm
http://lefprm10.com lefprm11 lefprm12 [URL=’http://lefprm13.com’ ]lefprm13[/URL] lefprm14 [URL=http://lefprm15.com ]lefprm15[/URL]
~Uczeń
Pozrawiam i zapraszam na chwilę rozmyślań: http://refleksje-ucznia-jezusa.bloog.pl/
~Б.
Молодец, что пришло такое Тебе, чтобы сделать страничку…:)Спасибо… Есть о чем подумать… интересно настолько, что уже 3.20 ам. :-Dмного вопросов.. задам при оказии:)Сейчас иду спать. Еще раз спасибо!!!Пока!
~Kosz
Siemano uduchowiony człowiecze.Joł.
~ewa
Super blog.Bardzo dziekuję Ci,za pracę tu.Będę odwiedzała :D
~Łobuz
Fajny blog tylko dlaczego tak rzadko coś się tu zmienia…?
~q
troche mnie zatkało…. merton, kazachstan, reguła i jeszcze inne "czasoprzestrzenie" bliskie mojemu sercu. z radością linkuję. pozdrawiam q. z pax.blog.pl
~joanna
ale zaklamanie!!! albo ignorancja z braku wiedzy
~pokaleczona
pierwszy raz trafiłam na tego bloga, z reguły nie zwracam nawet uwagi na tego typu blogi, lecz ten ma coś w sobie. Notki są napisane w taki sposób, że aż się chce je czytać naprawde. Byłam kiedyś katoliczką nawet praktykującą teraz jestem ateistką. Musisz człowieku o imieniu Tomasz(bo nie wiem jak mam się zwracać) mieć iskrę bożą, bo po przeczytaniu kilku not aż przychodzą do głowy myśli o powrocie do wiary. Podoba mi się to, że są tu połączone elementy zabawne i poważne, a jedno nie koliduje z drugim :-) jakbym miała takiego przyjeciele Ty (proszę wybaczyć za bezpośreniość) pewni na nowo potrafiłabym uwierzyć w Boga gorąco pozdrawiam
emilka7zb@vp.pl
Pachnie tutaj ciszą…jeszcze wrócę po ten zapach nieraz:)pozdrawiam Boży mnichu
~M.
a ja sobie czytam i czytam i jest ciekawie :) dobrze, że piszą zakonnicy pozdrawiam i zapraszam do mnie http://zeitderstille.blog.pl
~Beata
Za każde słowo, za chęć pomocy, za uśmiech, wiarę i nadzieję, za rękę podaną aby pomóc wstać- dziękuję…
~justys41.blog.onet.pl
podoba mi się blog :) i ma nadzieję, że nie pogniewa się Ojciec jak sobie dodam go do linków.
~Marzena
Normalność i naturalność na tym blogu!Zapraszam do mnie: http://www.naukapozaszkola.blog.onet.pl
~katha
tutaj także zostawię swój ślad, bo widzę, że naprawdę warto :)http://psychologizm.prv.pl/
tosiab@vp.pl
przyjemnie tu u Ojca, coś czuję, że jeszcze nieraz zajdę w te progi…pozdrawiam!ps. nie chcę być nachalna, ale jeśli będzie miał Ojciec ochotę, proszę zajrzeć do mnie na http://guziki.blog.onet.pl , ja już dodałam Ojca do linków, mam nadzieję, że się Ojciec nie pogniewa…
pawel.ochocki@poczta.onet.pl
Serdecznie pozdrawiam! Niech Nasz Pan obficie Ci błogosławi! Z Panem Bogiem i zapraszam do mnie:http://www.ducinaltum.blog.onet.pl troszkę takich rozważań, ostatnio o nagłej śmierci mojeog proboszcza kochanego a inne będą myślę że nie rzadko na temat “mojego Dawida” czyli brewiarza, którego jestem miłośnikiem. Z Bogiem!
~mariaviola
:) Pozdrawiam brata w drodze :) otaczam modlitwas.Violawww.mariaviola.blog.onet.pl
~www.cristore.of.pl
Pozdrawiam serdecznie.
~Wiola
Po raz pierwszy czytając słowa pisane przez „wysłannika kościoła” nie nastawiłam się na antyBóg i antykościół. Miło było poczytać. Dziękuję Ci za to.
~Piotrek
No….ładnie :) Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie na http://www.lednicaa.blog.onet.pl
~asia
bardzo ciekawy blog:)
~www.cristore.of.pl
Pięknie…
~Wędrowiec
Odważnie. Szczerze. Pięknie. Dziękuję.Zapraszam do siebiehttp://dobranowina.blog.pl
~www.kosmosik.bloog.pl
Dobrze, że takie strony istnieją!Dziękuję za świadectwo wiary.
~xangelfromheaven
blog z piosenkami religijnymiwww.xangelfromheaven.blog.interia.pl
~hefajek
Będę zaglądać.Z Bogiem.
~ndugu
No więc chociaż przeglądnąłem i pozdrawiam mnicha :) Nawet spokojnie tu…http://maneno.blog.onet.pl/
~witold kremówa
jeszcze nie wiem, czyj jest ten bloog. Wszedłem na niego z franciszkańskiej stony… Zdążyłem przeczytać jedynie coś o porannym wstawaniu z seminarium i o rozmowie z miniszką, no i gdzieś tam w księdze ktoś pizse, że znalazł też coś z Mertona… więc jest to pewnie kolo którego znam, a może i nie tylko kolo, ale i brat, który własnoręcznie malował kartki na święta (przynajmniej jednych świąt) i mój dawny szef…. z którym kiedyś na jednych prymicjach rozmawiałem o wspinaczce na szczyty…. Pozdrawiam serdecznie !
~acko
he he zanazłem Szyymma, teraz po jego wpisie nie mam żadnych wątpliwości…. Fajnie, Tomek, że piszesz blooga, w najbliższej przyszłości będę sę starał więcej Cię czytać.
~Sylwia
Fajny blog – sama niedawno rozpoczęłam wirtualną ewangelizację i przeglądam stronki, trafiłam tutaj i cieszę się z obecności takich duszyczek w sieci!!! pozdrawiam w Panu i zapraszam na pancernik4.blog.onet.pl! Z BOGIEM!!!
~Biedronka
Zamiast iść spać ja się zaczytuję w tych tekstach tak prostych, cichych a jednocześnie tak głębokich w treść życia i głośnych w brzmieniu Alleluja! Chrystus jest wśród nas, obecny w najmniejszym skrawku pracy, modlitwy, czynności codziennych .Poza tym podoba mi się język przekazu.Szeptem pisany, ale o wyraźnej intonacji tego szeptu.Przyfrunęłam, więc odfruwam, ale powrócę jeszcze-biedronka.
~Biedronka
Czy to już uzależnienie ten blog.Czekam na nową notkę.Wszak jestem uzależniona.
~Biedronka
Czy to nie za groźnie brzmi…księga skarg i wniosków…, trochę urzędowo tu…niemniej i w tej księdze pozdrawiam brata Śliwę, który jednym stwierdzeniem “rzeczywiście” rozbawił i mnie do łez…widać mamy z ojcem Tomaszem i ojcem Śliwą podobne spojrzenie na świat zza szklanego ekranu….
~anaveronika@poczta.onet.pl
żaluje, ze nie znalazłam Twego bloga wczesniej…. a moze tak miało byc, ze odnajde go w najcięższym momencie mego życia…
~Biedronka.
Tomaszu pisz dalej , jak sam widzisz to ma sens, nawet moja poprzedniczka w Twojej” księdze skarg i wniosków”)(jakich skarg? wyrzuć to słowo nie pasuje do tego blogu,tej książki, przecież tu doznaje się miłości na drodze,tu nikt się nie skarży, no i zdenerwowałam się niepotrzebnie tym słowem skarga…) a więc tak dzisiaj cały dzień pochylałam się nad twoja książka życia.Ta cela mnicha musi mieć swoją cudowną moc wiary, nadziei i miłości.Nie może być inaczej.Nie może być…Czy Ojciec ma przełożonego? Zapewne.To ja bardzo proszę, by ów przełożony Ojca miał także świadomość, że tym blogiem ratuje Ojciec życie, bardziej niż mogłoby się to wydawać.Bóg to wie, więc i przełożony zapewne też.Niby nie widzi się pacjenta,poranionego człowieka na drodze, ale Bóg w jakiś dziwny sposób kieruje drogi naszego życia i wskazuje drogowskazy.One wiodą także do Ojca celi.Niby takiej małej , że ledwo mieści się komputer, ale jakże szerokiej w przestrzeń miłości.Tomaszu, ty nigdy z taką Bożą Miłością nie będziesz sam.Ty nigdy tak naprawdę nie byłeś samotny.Zawsze miałeś nas, a już na pewno masz mnie, bo moje życie zamknąłeś w przestrzeni tej celi słów.To moje życie także.Chyba zacznę ćwiczyć język rosyjski (nie lubiłam go w szkole, ale moja siostra jest po filologii rosyjskiej), by rozumieć tę przestrzeń na wschodzie także…Sołżenicyn, dzisiaj jego pogrzeb.Wielki pisarz tamtych rejonów świata.Chyba nawet dostał Nagrodę Nobla.Dziękuje Tomaszu za ten blog.A moje książki wypożyczone dzisiaj z biblioteki leżą tak jak je rzuciłam gdzieś tam …twoje refleksje nad życiem są ciekawsze od wypożyczonego dzisiaj Whartona…dzisiaj Ty Ojcze masz moja wdzięczność i wpisane komentarze pod postami.Jak wielki jest Pan chce się krzyczeć na całe gardło… Czy ktoś mnie usłyszy!!! Dźwiękoszczelna ta cela …nie sadzę, skoro ja tyle słyszę….to i Ojciec mnie usłyszy…
~Asiaisia
Skarg i wniosków narazie nie mam, jak coś wymyślę to dam znać. W Twoim ogrodzie Ojcze już zagościła Biedronka więc myślę, że i ja znajdę tu miły kącik, gdzie zjem nie tylko pomidorową ale strawę duchową również.Pozdrawiam gospodarza i gości.
~Biegnąca
Szukałam w necie coś z Tosi Krzysztoń, a niechcący wpadłam na ten mnisi blog:)Zajrzę tu nie raz… usiądę, odpocznę, porozmyślam, wyhamuję ten mój bieg…zanim znów wpadnę w wir obowiązków, spotkań, pracy i tego co niesie życie…Pozdrawiam z moglitwą:)też zblogowana od ponad tygodnia, ale nie na oneciebiegnaca-po-falach
~Margo
chyba czas się wyzwolić z tego biegu Tomku i napisać coś dla stęsknionych słowa Twojego jak ja i inni Twoi znajomi, których niejako osierociłeś ostatnio.hę?
~M.
Cóż… był fajny blog. A potem pojawiła się niestrawna, namolna, jęcząca do obłędu Biedronka. Skargi i wnioski sie sypią, właściciel nabrał wody w usta.
~...
…prosta droga do refleksji…dziękuję za pomysł na okruchy…
~Cesia
Zaczynam pisanie bloga.Mogę liczyć na Twoje wsparcie?Zapraszam.www.wyimaginowana-ja.blog.onet.pl
~optymistyczniej:)
znam receptę na odnalezienie dystansu do samego siebie… …znam receptę na odnalezienie dystansu do samego siebie… na pobudzenie własnego optymizmu do działania…:)ww.optymistycznosciowo.blog.onet .pl/zapraszam!
~"b" z wawy
witaj Tomaszku! zaglądnęłam w “Twoją twórczość” – fajnie! ale te komentarze!!! bzdety! dorwało sie kilka bab i się wysila! Cieszę sie, że tych ich wypocin nie komentujesz! pa!
~zakrętka
byłam tu kilka razy, teraz doszły mnie wieści o inwazji robactwa – serdecznie współczuję, ale tak sobie myślę – znajdzie się jakiś środek owadobójczy, to tylko kwestia czasu;)pozdrawiam:)
~Gosia
Książka skarg i wniosków…A więc skałdam skargę… Dlaczego Bóg mi ” ucieka”? Dlaczego Go nie czuję tak jak bym tego pragnęła?
~v
a ja sie ciesze ze blog przestal istniec, to co pisane nie zawsze zgadzalo sie z rzeczywistoscia, czcze gadanie
~Kaś
Ojcze jestem pod wrażeniem tego bloga! on ma niesamowitą moc wciągania i aż nie chce mi się odrywać od niego oczu:) Proszę o częstsze pisanie, z niecierpliwością czekam na kolejne notki:) Pozdrawiam:) Pokój i dobro!
~artur
Wczoraj napisałem do Ojca list.Tamto konto jest już nieaktualne.Jeżeli zechce Ojciec napisać to podajęmój adres:al.l.74@aol.plBóg zapłać!Artur.
~Ania
Witaj Tomaszu.Znam więcej niż bardzo dobrze życie w zakonie.Ale powiem Ci,w żeńskich jest nie do pomyślenia widok kosza z owocami.Taki widok zakrawałby na cud.Jednak u kobiet to głebokie średniowiecze.
~PODAROWANA
FAJNY blog-a propo Depakine bierze moja córka na epilepsje a ja ,lorafen bo mam nerwice serca,,,psychotrop do bólu,ale nie na bol i bezsens zycia ..pozdr wszystkich,,,,
~matka
Szczęść Boże. weszłam przypadkowo na tego bloga, a może nie tak całkiem przypadkowo. Poszukuję takich miejsc, aby wmówić sobie, że muszę zaakceptować to co przede mną. No może nie muszę….ale bardzo chciałabym zrozumieć i… nie rozpaczać. Chce zrozumieć wolę Pana. Chcę zrozumieć, a nie potrafię,
~Naturea
Dobrych Świąt! Spokojnych, nade wszystko spokojnych…! I Dobrych.Pozdrawiam, stała czytelniczka.
~creedka@autograf.pl
tak, to skoro to ksiega skarg, wnioskow i zazalen to takowez zazalenie chcialam zlozyc…zbyt rzadko pojawiaja sie tu nowe notki, w zwiazku z czym wnosze o czestsze pisanie chocby i dwoch, trzech zdanuprzejmie prosze o pozytywne rozpatrzenie mojej prosby :]
~nats
fajne życie prowadzisz :) “Może chciałbyś mi towarzyszyć w drodze? Przecież do Nieba nikt nie wybiera się w pojedynkę!”- pewnie, że chcę Ci towarzyszyć! Trzymaj się mocno i ciepło! Może kiedyś się spotkamy- nie będę wiedzieć, że Ty, to Ty, a Ty nie będziesz wiedział, że Ja, to Ja. Serdecznie Cię pozdrawiam!
~I'm me.
Zastanawiam się, po co właściwie jest Księga Gości? Po to,aby każdy mógł odcisnąć ślad swojej stopy tworząc historię? Jeśli tak, to ja odciskam lewą piętę ;)
~o. Perwersjusz
Po raporcie o Kościele rzymsko-pedofilskim…. Za prawdę powiadam Wam Najdostojniejsi Siostry i Bracia, godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne aby obnażać prawdziwe oblicza kościelnych oszustów, dewiantów i zbrodniarzy, specjalistów od interpretowania życzeń Pana Stwórcy Wszechrzeczy, którzy na twarzach nosili i noszą maskę pokory oraz pobożności, w ustach świętobliwie pieszczą słowa miłości, miłosierdzia i przebaczenia, ale serca zawsze mają kamienne i zimne, dusze pychą, rozpustą, zaś usta obłudą i hipokryzją wypełnione a dłonie wiecznie głodne mamony. Rzymski katolicyzm jest szkołą szalbierstwa, hipokryzji i cynizmu.Nie ma kłamstwa, na które nie byliby gotowi, gdy chodzi o zwalczanie przeciwnika; nie ma bredni, której by w swoje owieczki (i baranki) nie spodziewali się wmówić. Sprowadzają walkę do tumanienia i terroryzowania najciemniejszych w nadziei, że w ten sposób zawsze będą mieli większość.Czyż jego wyznawcy nie słyszą „głosu z nieba mówiącego: Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające. Bo grzechy jego narosły aż do nieba i Bóg przywołał na pamięć jego niesprawiedliwe uczynki” ? (Ap 18. 4).
~dziama
…pozdrawiam i zostawiam swój ślad ;)ciekawi mnie jakim jesteś zakonnikiem…??może nie zaczytałam się tu aż tak bardzo, żeby to od razu odkryć… zatrzymałam się na chwilkę i dobrze mi tu było… zapraszam do siebie ;)http://niebieskiswiat.blogspot.com/
~panimigotka
czytam i czytam i ócz oderwać nie mogę. :) Pięknie brat/ojciec?? (nie mam pojęcia jak siĘ zwracać, w blogowym świecie zwykle wszystkich tykam) pisze. O zwykłym życiu, a tak przyjemnie, gładko… niniejszym oświadczam, że od dziś będę nachodzić :)Szczęść Boże
~Adrian
Witam, można dostać jakiś mejl do Pana ? : )Pozdrawiam serdecznie, bardzo ciekawy blog.
~Adrian - adi888@vp.pl
adi888@vp.plMozna dostać jakiś mejl do Pana ? Zapomniałem dodać swój : ) Pozdrawiam
~strazak
Witaj Tomasz wszedłem na twój blog, nieźle CI idzie pisnie, przyznaje znam Cie ponad 15 lat i nie wiedziałem ze masz takie zdolnosci ha ha, pozdrawiam Cie serdecznei i pamietam o Tobię w modlitwie. “Boże chroń Tomka, a nam wszytkim ześlij łaskę…”
~małaczarnaskrzynka
trafiłam przypadkowo?więc skoro mogę się wpisać,to się wpisuję:)zabawnie braciszek pisze :)więc może potowarzyszę,tylko,że ja trochę ostatnio nie w tę stronę zmierzam …no nic:Ppozdrawiammalaczarnaskrzynka@blog.onet.pl
~małaczarnaskrzynka
trafiłam przypadkowo?więc skoro mogę się wpisać,to się wpisuję:)zabawnie braciszek pisze :)więc może potowarzyszę,tylko,że ja trochę ostatnio nie w tę stronę zmierzam …no nic:Ppozdrawiammalaczarnaskrzynka.blog.onet.pl
~ADŻ
Szczęść Boże! Bardzo ciekawy blog, zapraszamy do nas http://www.wramionachojca.blog.onet.pl
~www.viaspei.bloog.pl
Skarg w zasadzie żadnych nie mam :) Blog ma w sobie to “coś” co mobilizuje do częstego zaglądania tutaj. Dzięki wielkie! :)
karolina242@poczta.onet.pl
Podoba mi się tu i chociaż nie wiem, jakim jest Ojciec zakonnikiem (kolorystyka bloga podsuwa mi raczej dominikanów, z którymi kiedyś byłam mocno związana), będę zaglądać, bo jak to ktoś już wcześniej napisał – pachnie ciszą. I miłością do drugiego człowieka. Pozdrawiam gorrrąco! :)
~Wirus
Witaj Zakonniku. Czytam Twojego bloga już od roku i podziwiam za odwagę i otwartość mi niestety trochę tych zalet brakuje i nie mam swojego bloga. Dziękuję za możliwość towarzyszenia Ci w Twoim fascynującym,zwykłym,głębokim życiu. Pozdrawiam.
~Musti
Witam..Natrafiłam na Brata blog zupełnie przypadkiem i po przeczytaniu pierwszego postu miałam ochote na więcej i więcej.. Czuję,że będę często tu zaglądać! Blog jest rewelacyjny.. cały w swej prostocie i doskonałości:)Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy Brata! Dały mi dużo do myślenia, wyzwoliły dużo energii i poczucia sensu, którego w ostatnim czasie mi brakowało.. Pozdrawiam!
~Musti
Witam..Natrafiłam na Brata blog zupełnie przypadkiem i po przeczytaniu pierwszego postu miałam ochote na więcej i więcej.. Czuję,że będę często tu zaglądać! Blog jest rewelacyjny.. cały w swej prostocie i doskonałości:)Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy Brata! Dały mi dużo do myślenia, wyzwoliły dużo energii i poczucia sensu, którego w ostatnim czasie mi brakowało.. Pozdrawiam!
~marzenie
… :) przypadkiem tu zajrzałam… odpaliłam komputer by napisać prosbe do rady o dopuszczenie do kolejnych ślubów… rety jak miło czasem usłyszeć, że ktoś czuje podobnie… :)
~łysenko
nie ma nic z października 2011 – to skarga i wniosek
~Marta
Dziękuję za ten blog,słowa,życie… wiarę… za dobro!Pax!
kurs
Lubię takie klimaty
Andrew
Wspaniała strona. Tak trzymać.
gość
Wszystko jest ulotne