Zgadza się. Dlatego życie (każdego człowieka) jest najlepszą z możliwych do napisania książek! :) Nic bardziej realnego i wyrazistszego jak ono właśnie… Takie historie nigdy 2 razy się nie powtarzają… ;) Bo i my jesteśmy jedyni i niepowtarzalni… :)Pozdrawiam ciepło! :*
“kronikarze” idealizują, albo dochodzą nieraz do różnych skrajności… potem człowiek pragnie takiego, pięknego życia (Utopii) i nie potrafi się odnaleźć w tym normalnym, gdzie istnieje dobro i zło… a historia- nie jest zmyślona… chociaż jakaś nadzieja… Pozdrawiam i z Panem Bogiem :)Wracam po weekendzie ;)
Historie życie pisze, historie rodzą się, dojrzewają, z czasem umierają i nic by po nich nie pozostało gdyby nie kronikarze. I tylko jedno pytanie: koło się zamyka? Pozdrawiam
Zgadza się. Dlatego życie (każdego człowieka) jest najlepszą z możliwych do napisania książek! :) Nic bardziej realnego i wyrazistszego jak ono właśnie… Takie historie nigdy 2 razy się nie powtarzają… ;) Bo i my jesteśmy jedyni i niepowtarzalni… :)Pozdrawiam ciepło! :*
przecież nic nie ma na zawsze… ktoś mi tak powiedział, hm…
Historia pisze sie sama.
Będę się upieral przy swoim :)
Też jestem uparta :D
“kronikarze” idealizują, albo dochodzą nieraz do różnych skrajności… potem człowiek pragnie takiego, pięknego życia (Utopii) i nie potrafi się odnaleźć w tym normalnym, gdzie istnieje dobro i zło… a historia- nie jest zmyślona… chociaż jakaś nadzieja… Pozdrawiam i z Panem Bogiem :)Wracam po weekendzie ;)
Historie życie pisze, historie rodzą się, dojrzewają, z czasem umierają i nic by po nich nie pozostało gdyby nie kronikarze. I tylko jedno pytanie: koło się zamyka? Pozdrawiam
Niezupelnie. Historia, żeby istnieć nie potrzebuje naszej pamięci.
ale czym byłaby historia bez naszej pamięci?
Historia pisze życie, kronikarze tylko ją znaczą umownym znakiem słowa.A słowo żyje i nie da się zamknąć w kronice czasu….Biblia jest życiem!