grób i kołyska

Złośliwość rzeczy martwych – pomyślałem, kiedy wysiadł mi komputer. Wszystko przez to, że chciałem pracować na dwóch niezależnych systemach operacyjnych. Musiałem niefortunnie wybrać nieodpowiednią opcję, co spowodowało sformatowanie wszystkich partycji na dysku. No cóż, okazuje się, że w życiu nie można mieć wszystkiego. Tak podpowiada doświadczenie. Nie tylko ta sytuacja awarii systemów, ale też i wiele innych. Nie można mieć jednocześnie dwóch wykluczających się rzeczy, nie można jednocześnie zajmować się sprawami, które trudno pogodzić, nie można w tej samej chwili być tu i tam. Niemalże bez przerwy staję wobec alternatywy albo to, albo tamto. Zresztą, może to i dobrze nie móc narodzić się i od razu umrzeć?