mój ty Aniele…

„O mój Aniele, uśmiech cudowny Twój olśnił mnie, opromienił, noc czarną w jasność zmienił, będę ten uśmiech cenił po mój ostatni dzień…”. Grzegorz Turnau przypomniał mi dziś krakowskie Anioły. Wydaje się, że od tamtego czasu minęły już wieki…
Najbardziej wspominam E. i śluby zakonne, które dokładnie dziewięć lat temu składała, właśnie w Uroczystość Zwiastowania. Profesor nie chciał zwolnić mnie z wykładów, więc w przerwie sam się zwolniłem niepostrzeżenie wymykając się z budynku seminarium.
Pamiętam, że uroczystość była skromna. Romański kościółek, najbliższa rodzina, kilkoro przyjaciół… i uśmiechnięta twarz E., prawdziwie anielska!
Powiem, że konsekracja zakonna naprawdę wyzwala. I choć wcale nie jest tak, że problemy znikają na zawsze (wręcz przeciwnie, często dopiero się pojawiają), to jednak uczucie wolności zdaje się rozrywać nawet największe pęta ludzkich słabości. Piszę to z dość już sporej perspektywy, a jednak uczucie to nieustannie mi towarzyszy. W każdym bądź razie dobrze jest spotkać Anioła, który porwie cię do tańca. Na życie i na śmierć.

Możesz również polubić

12 komentarzy

  1. ulka.89s@onet.eu

    Czuję pełen szacunek do ludzi, którzy dopiero po ślubach wieczystych, święceniach itp czują że są wolni… Wielu patrzy na to z perspektywy samych ograniczeń… Wstrzemięźliwość seksualna, co chwilę się modlić i wiele innych rzeczy tego typu… Jest jednak wśród młodzieży wiele osób które na przykład dopiero na wakacjach z Bogiem rozwijają skrzydła i czują, że żyją… Wiara wysubtelnia i to jest właśnie piękne… Pozdrawiam*+Służebnica+*www.panjestpasterzemmoim.blog.onet.pl

    1. ~Tomasz

      Wiara rzeczywiście wysubtelnia. Dobrze to ujęlaś. Zakazy ni nakazy mogą ograniczać, ale mogą również uwalniac od wielu rzeczy. Wszystko zależy od nastawienia.

  2. ~anka moje -niebo

    fajnie, że ojciec wrócił:)

  3. ~Laudem Gloriae

    A już myślałam, że nie zjawisz się na blogu…Ja szukałam swego miejsca i znalazłam gdzie i Ciebie zapraszam http://laudem.webd.pl/Mam nadzieję, że czasem zajrzysz ;-)

  4. ~Saba

    …”Anioła, który porwie Cię do tańca. Na życie i na śmierć.” Ładne to. Bracie Tomku, pisz wiersze! Cieszę się Brata powrotu do bloga.

    1. ~Tomasz

      Wiersze? Wiersze zawiesilyby mnie bardziej niż już jestem zawieszony. Pamiętam, że kiedyś coś pisalem. Dawno. Proza przychodzi mi latwiej.

  5. ~Nobody

    Nie ma chyba nic piękniejszego, jak zobaczyć szczęśliwą osobę – prawdziwie szczęśliwą tym Szczęściem, jakie nie jest w stanie dać drugi człowiek, lecz tylko sam Bóg! :) A taka właśnie niekłamana i szczera radość towarzyszy wszystkim tym, którzy wybierają drogę służby Bogu, którzy wyrzekają się współczesnego świata, by oddać się zupełnie Bogu (i bliźnim), którzy chcą tą Drogą podążać. Wspaniale jest otrzymać takie powołanie, choć oczywiście nie jest ono łatwe. Ale przecież z Bogiem nie ma rzeczy niemożliwych! On zawsze daje nam łaski i wspiera na ścieżkach, którymi podążami, szczególnie, jeśli te są zgodne z Jego wolą.Ja mam cichą nadzieję, że za ok. 5,5 lat będę również mogła ujrzeć tak szczęśliwą osobę… :) Oczywiście jak Bóg pozwoli! Wszystko bowiem leży w Jego rękach i od Niego zależy. Jeśli jednak taka będzie Jego wola… :)Pozdrawiam i życzę wielu spotkań z prawdziwymi Aniołami! ;)

  6. ~ewa

    Uczucie wolności rzeczywiście takie jest.Daje przestrzeń,a tym samym wiąże.Ciekawe ,że małżeństwa o tym zapominają,lubiąc towarzysza,człepiącego z wysiłku. ..przy nodze i często ordynardym sznurku.

  7. klara66@autograf.pl

    Mój ty Aniele kochany posłużę się rzeczywistością, jak sztyletem i wyrażę opinię. posłużę się swoim wierszem. Niech wartości tworzywa się zaczepią, niech pozyskam w Tobie wiernego czytelnika :) Można skraść duszę Aniola? Może by się ulitował i np. zesłal mi pracę – takie bliskie moje powołanie ? :) Jeszcze dzisiaj o to go poprosić ? :) Spełni się ? :)www.pospolite.blog.onet.pl

  8. ~DziecZko kochane przez Boga na pewno...

    ucieszyło mnie to co przeczytałam, nie mam wn worczej dzisiaj wiec po prostu uśmiechnę się… http://dzieczkokochaneprzezboganapewno.bloog.pl/index.htmlewcia

  9. ~Biedronka.

    Ja takiego spotkałam i może dlatego teraz piszę…Było to jakiś czas temu w pracy mojej….ten uśmiech mi towarzyszy zawsze…często też oddawany jest dzieciom z którymi pracuję….To naprawdę się wydarzyło!

    1. ~Biedronka.

      To naprawdę się wydarza, raz jeszcze….mój Ty Aniele raz jeszcze…ile ich jest wokół nas? Czy mamy tylko jednego Anioła Stróża? Ach te anielskie stworzenia….

Skomentuj ~Tomasz Anuluj

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.